SMS dla Karolci

 

− Karolcia! – krzyk mamy z piwnicy było słychać aż na górze – przynieś mi wiadro, to na węgiel!

Czternastolatka posłuszne wyjęła z szafki pod zlewem potłuczone, emaliowane wiadro i podała kobiecie wyciągającej dłonie z ciemności komórki.

Znów pochyliła się nad książką; zgarbiona, z zaciśniętymi wargami; jakby wszystkie grzechy świata dźwigała na swych barkach.

Ostry, głośny dźwięk sygnału telefonicznego poderwał dziewczynę na równe nogi i zaraz zamarł.

To sms! Karolina, nie zważając na spadającą na podłogę książkę – rzuciła się do leżącej na szafce kuchennej komórki i nerwowo zaczęła wciskać guziki.

Wreszcie udało się rozedrganymi palcami odczytać wiadomość:


Wyslij SMS na nr:33653 o tresci:

SKUTR a wygrasz odjazdowy skuter!koszt:

3,89+VAT”


Zawód było widać nie tylko na jej twarzy, gdy odkładała telefon na miejsce.

Spojrzała za okno – już ciemno! Już nikt nie przyjdzie, może chociaż ktoś zadzwoni z życzeniami?

− Karolcia! – znów podniesiony głos zza drzwi – nabierz kartofli i obierz na jutro!

Dziewczyna nerwowo spojrzała na milczący telefon i po chwili namysłu schowała go do kieszeni.

Może jednak ktoś zadzwoni! Na pewno zadzwoni, przecież to nie jakieś egzotyczne imię, tylko powszechnie znana data imienin!

W milczeniu obierała ziemniaki, potem zalała je wodą i po raz setny w tym dniu spojrzała spode łba na matkę.

I ty nie pamiętasz? – mówiło jej spojrzenie – nawet ty?

Karolka! Ty jutro idziesz wcześniej do szkoły! – kobieta odebrała jej nóż z dłoni – rób sobie łóżko i spać!

Nastolatka ze spuszczoną głową wyszła z kuchni, doganiana głośnymi napomnieniami:

− I nie garb się tak! Bo zostaniesz garbata!

Białe, pachnące prześcieradło, dzień wcześniej wyprane pachniało przyjemnie i zachęcało do snu.

Znów przeszywający, ostry dźwięk telefonu wyrwał ją z zadumy.

Dziewczyna pośpiesznie wyjęła przedmiot z kieszeni.

„Pan Michał przysyła wiadomość”

Przycisk otwiera treść sms-a!

Karolino!Dzis Twoje święto!

Życzę ci wszystkiego najlepszego:

Spełnienia marzen i duzo,duzo zdrowia!

Po raz pierwszy tego dnia na twarzy dziewczyny pojawił się uśmiech!

To nic, że z jakiegoś powodu bała się tego mężczyzny i czuła niepokój, gdy pisał te swoje sms-y!

To nic, że mógł być… jak to się nazywa? Filopedem? Czy jakoś tak!

Ale pamiętał!

Zasypiała uśmiechnięta…

 


 

 

 

Ostatnie wpisy:

 

Statystyki

Księga gości - czytaj/dodaj:

Księga gości